"Przeto upamiętajcie i nawróćcie się, aby były zgładzone grzechy
wasze"
Dz. Ap. 3:19
Gdy faraon cierpiał z powodu plag zesłanych na Egipt, wyznał swój grzech,
lecz uczynił to jedynie po to, aby uciec od kolejnej nadchodzącej kary. Potem
znowu zatwardził swe serce. Wielu ludzi czyni podobnie, są gotowi wyznać swoją
winę, lecz nie ma w tym śladu prawdziwego żalu za grzechy, szczerej skruchy, a
jedynie obawa przed czekającymi ich następstwami. Wstyd i ubolewanie z powodu
grzechu nic nie dają, jeśli nie przyjdzie głębokie i szczere prawdziwe
nawrócenie, powodujące wstręt do samego grzechu, a nie tylko strach przed sądem
Bożym. Należy prosić nie tylko o przebaczenie, ale o czystość serca, która
umożliwia nam społeczność z Panem. Dopóki nie zrozumiemy istoty grzechu i nie
odwrócimy się od niego, dopóty w życiu nie nastąpi trwała zmiana, a nasze
pokuta będzie tylko powierzchowna. Prawdziwe upamiętanie jest sprzeczne naszej
naturze, lecz możliwe jest, gdy poddamy serce wpływowi Ducha Świętego. On
oświeci tajne zakątki naszej duszy, przekona o winie i pomoże się z niej
oczyścić. Gdy nasze serce odnowi się, przyjmie Jezusa jako Pana i Zbawcę,
wówczas cała nasza natura ulegnie przeobrażeniu, a nasze grzechy zostaną
puszczone w niepamięć. Doświadczając ogromu Jego miłości będziemy zasmuceni
każdą rzeczą, która mogłaby Jego zasmucić. Tęsknijmy do prawdziwego nawrócenia,
które wnosi radość, harmonię i świętość oraz trwale jednoczy nas z Ojcem!
"Zakon w najlepszym wypadku przyhamowuje ludzkie postępowanie za
pomocą strachu, zaś miłość inspiruje go ku rzeczom najlepszym."
/W. Barclay/