sobota, 23 listopada 2024

Ew. Mat. 5:44



"A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują"
Ew. Mat. 5:44

"Gdyby każde chamstwo, każda bezczelność odpłacana była takim samym brzękadłem, świat byłby potworny, byłby straszny. Chrześcijanin w roli swego Mistrza ma być gąbką, co w siebie wchłania podłość i w sobie ją gasi, w sobie ją tłumi. Chrześcijan ma być watą, która daje światu ciszę. Podłość nie może odbić się od jego duszy podłością. Podłość musi w niego wejść i cicho wsiąknąć jak w bibułkę, i rozejść się wewnątrz bez echa, bez szelestu, bez odzewu. Chrześcijanin z woli Chrystusa ma być warstwą izolacyjną, by się zło świata nie mnożyło w nieskończoność. I tutaj trzeba zapomnieć o sobie wierząc, że jest to sprawa Boża. To Boża sprawa, nie osobista, bo strasznie ciężko jest nie odpłacić niczym za wielką litanię zła, niesprawiedliwości i krzywd... Nie chodzi tylko o wspaniałomyślne przebaczenie, nie tylko o odsunięcie od siebie pretensji i żalu, ale o miłość do tego człowieka, który nam zło wyrządził, o zlikwidowanie kąta podłości i bezczelności, o przekreślenie kąta chamstwa. Chodzi o pozytywny akt duszy, o miłość szczerą i prawdziwą, pełną braterskiego wyrzeczenia... I to jest ta jedna, może najcięższa próba wiary, jedno z najpotworniejszych zmagań ludzkiej duszy, która ma w perspektywie Boga przed sobą, a idąc przez świat nie może przejść gładko, bez poślizgu. Przejść te próbę i umieć wybaczyć - to jest dopiero wiara."

/Wł. Sedlak/