„Miłością
braterską jedni drugich miłujcie, wyprzedzajcie się wzajemnie w okazywaniu
szacunku”
Rzym. 12:10
Autor książek przygodowych, R.L. Stevenson, po przybyciu na na Samoa
najpierw zbudował małą chatkę, a później przeniósł się do większego domu. W
czasie pierwszego odpoczynku w tym domu
czuł się bardzo zmęczony i żałował, że nie powiedział pozostałemu jeszcze w
chacie słudze, aby przyniósł mu kolację. Gdy tylko o tym pomyślał, otworzyły
się drzwi, w których stanął młody tubylec, trzymając na tacy posiłek. Stevenson
powiedział mu w jego języku: "Wielka jest twoja domyślność", a chłopiec natychmiast poprawił go, mówiąc
"Wielka jest moja miłość". Uczynek ten został dokonany nie pod presją
obowiązku, lecz z pobudek miłości. Prawo miłości jest o wiele silniejsze i bardziej zobowiązujące
niż prawo strachu. Podstawą myśli żydowskiej było twierdzenie, że człowiek musi
zapracować na przychylność Boga. Chrześcijaństwo zaś twierdzi, że jedyną droga
do pojednania z Bogiem jest wiara - zaufanie Słowu Bożemu i prawdziwości Jego
obietnic. Najwyższą radością
chrześcijańskiego życia jest fakt, że nie musimy zamęczać się, by zdobyć
Bożą miłość, ale jedynie przyjąć tę miłość jako wspaniały dar Boży. Po
przyjęciu tego daru życie ludzkie jest za krótkie, aby mógł być spłacony Bogu
nasz dług wdzięczności. Człowiek znajdujący się w obrębie łaski Bożej jest
zakochany w Tym, który obdarzył go
niezasłużoną miłością i będzie pragnął żyć w sposób jej godny.
"Człowiek szlachetny stara się za każdą swoją nową swobodę zapłacić
jakimś swoim nowym obowiązkiem, nowym zadaniem."
/K. Irzykowski/