niedziela, 14 grudnia 2025

Ew. Jana 9:4



„Musimy wykonywać dzieła Tego, który mnie posłał, póki dzień jest; nadchodzi noc, gdy nikt nie będzie mógł działać.”
Ew. Jana 9:4

Na ulicach w wielkich miastach
Mijam domy betonowe
W domach ludzie otępiali 
Mają serca betonowe
Bez miłości i bez wiary
Własnym życiem wciąż zajęci
Martwi ludzie z twardym sercem
Wciąż bijącym, lecz w uwięzi

Świat neonów kolorowych 
I kuszące witryn blaski
Złudna zieleń dolarowa
Ludzkie twarze niby maski
Każdy kryje swe oblicze
Pod pancerzem swej próżności
A gdzieś w środku serce krzyczy
Nie chcę żyć już bez miłości!

Wokół widzę błędne oczy
Tępym wzrokiem wciąż patrzące
W oczach mała iskra świeci
Zmienię ją w ogromny płomień
Włóż w me ręce garść nadziei
Szczyptę wiary daj mi Panie
Może jeszcze mi się uda
Twą miłością świat rozpalić.

Z twardych serc mięsiste uczyń
Dobry Boże mocą swoją
Otwórz otchłań ludzkich uczuć
Odmień świat miłości wonią
W ręku trzymam garść nadziei
I miłości twardy kamień
Może jeszcze mi się uda
Betonowy świat rozwalić

Bo miłością pragnę zdobyć
To, co już jest nie możliwe
Twarde serca poroztrzaskać
W nich jest wciąż ukryta miłość
Garść nadziei ściskam w dłoni
Szczyptę wiary jeszcze mam
To wystarczy żeby zniszczyć
Zło, obłudę, zazdrość, kłam.


/Leszek Warachowski/