„Odsłania tajemnice z mroków, a w mroki
śmierci wnosi światło.”
Job. 12:22
Na grobie tragicznie zmarłego syna
wypisali rodzice słowo: „Dlaczego?”. Obok grobu znajduje się drugi, gdzie
wypisane są słowa: „Bóg wie, dlaczego”. Tam spoczywa córka tych samych
rodziców, która zmarła dwa lata późnej. Podczas długotrwałej choroby spotkała
Chrystusa, który stał się dla niej światłością w mrokach, jakie i ją ogarnęły
po śmierci brata, a pogłębiły w jej własnych cierpieniach. Gdy przed nią
otworzył się inny, nowy świat, ujrzała też los swojego brata w innym świetle.
To ona prosiła rodziców, by na jej grobie wyryto słowa: „Bóg wie, dlaczego”. On
posłał na ten świat swojego Syna, który więcej cierpiał niż jakikolwiek
człowiek. Wskazał drogę, gdzie mieszka światłość. To Jezus Chrystus jest drogą
do wiecznej Ojczyzny, do domu Ojca Niebieskiego, Który „otrze wszelką łzę z
oczu ich” i gdzie „śmierci już nie będzie; ani smutku, ani krzyku, ani mozołu
już nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy przeminęły” (Obj. 21:4). Jezus
Chrystus jest nie tylko drogą do światłości, On jest Światłością. Jak bardzo i
my potrzebujemy tego światła, gdy nasza droga prowadzi przez ciemne doliny! Czujemy
się bezradni, nie widząc nadziei, nie umiejąc spojrzeć w górę, ponad horyzont.
Tym mocniej polegajmy wówczas nie na sobie samych, nie na swych uczuciach, a na
Panu. On jest z tymi, którzy Go o to proszą, prowadzi naprzód nawet, gdy nasze
nogi potykają się w mroku. Zupełna światłość zajaśnieje, gdy nastanie czas, o
którym Jezus powiedział: „A w owym dniu o nic mnie pytać nie będziecie”. Pan
jest wierny swoim słowom. Ufajmy Mu, miast dopytywać niecierpliwie:
„dlaczego?”. 
„Światło i ciemność walczą nie tylko w
świecie, ale także toczą walkę w każdym człowieku. To jednak od człowieka
zależy, która ze stron zwycięży.”
/A. Różanek/

