piątek, 11 kwietnia 2025

Efez. 4:25




„Przeto, odrzuciwszy kłamstwo, mówcie prawdę, każdy z bliźnim swoim, bo jesteśmy członkami jedni drugich.”
Efez. 4:25

Małe dzieci lubią niekiedy pofantazjować i słucha się tego z przymrużeniem oka. Czujny opiekun nauczy ich rozróżniania prawdy od kłamstwa i zazwyczaj faza zmyślania mija im po jakimś czasie. Kiedy jednak dorosły kłamie, może mieć to już wiele następstw i to nie tylko dla niego samego. Odkrycie tej przywary jest zawsze ośmieszeniem, osoba taka traci zaufanie i szacunek. A jednak wiele ludzi nie potrafi trzymać się prawdy. Kłamstwo towarzyszy im od „niewinnego” ubarwiania swojej przeszłości czy aktualnie dziejących się zdarzeń, poprzez dodawanie sobie znaczenia aż po snucie intryg i wszelakie kombinacje mogące poważnie zaszkodzić innym. Co gorsze, często nie wstydzą się tego, przechwalają się kłamstwem jako szczególną zdolnością przedsiębiorczości życiowej, i niestety, niekiedy znajdują poklask. Większość słuchaczy jednak po prostu udaje, że wierzy, gdyż udowadnianie nieprawdy prosto w oczy kłamcy jest dość żenującą sprawą. Prawda, uczciwość i zaufanie są podstawą każdej dobrej relacji. Fałsz i mówienie nieprawdy nie jest unikaniem problemów, a jeśli, to tylko na krótki dystans. Najczęściej jednak sprawi to nam nowe kłopoty i poważanie szkodzi naszym stosunkom z innymi. Łatwo znaleźć sobie powód, by uniknąć prawdy, pokusy są duże, gdyż stoi za tym ojciec kłamstwa, jak czytamy to o szatanie. W Słowie Bożym znajdujemy dowody na to, że Bóg nienawidzi takich praktyk - owocem światłości jest wszelka dobroć, sprawiedliwość i prawda (Ef. 5:9). Nie można Jemu się podobać i iść drogą kłamstwa. Ci, którzy szukając prawdy odrzucają Tego, który jest Światłością - pozostają w mrokach.

„Prawda istnieje. Wymyśla się kłamstwo.”
/Georges Braque/