"A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę
Jego, chwałę, jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy."
Ew. Jana 1:14
"Czy jest coś równie dalekiego od uczucia lęku jak widok nowo narodzonego
niemowlęcia?... W Jezusie Bóg znalazł sposób porozumiewania się z ludźmi,
sposób, który nie wzbudzał lęku. O wcieleniu uczyłem się jako dumny właściciel
akwarium... Za każdym razem, gdy mój cień padał na akwarium, ryby dawały nura,
aby ukryć się w najbliższej muszli. Okazywały wobec mnie tylko jedno uczucie -
strach. Choć unosiłem pokrywę i regularnie trzy razy dziennie wrzucałem im
pożywienie, na każdą moją wizytę reagowały tak, jakby moje oblicze było dla
nich źródłem udręki. Nie potrafiłem ich przekonać, że się o nie troszczę. Zacząłem
rozumieć, że aby mi zaufały, niezbędny byłby rodzaj wcielenia. Musiałbym stać
się rybą i przemówić do nich ich własnym językiem. Człowiek stający się rybą to
nic w porównaniu z Bogiem stającym się ludzkim niemowlęciem. A jednak według
Ewangelii to właśnie stało się w Betlejem. Bóg, który stworzył materię, sam
stał się stworzeniem, tak jak gdyby malarz stał się śladem pędzla na obrazie
albo dramatopisarz postacią we własnej sztuce. Bóg napisał opowieść na kartach
prawdziwej historii, działając poprzez prawdziwych ludzi. Słowo stało się
ciałem."
/Philip Yancey/