"Jeden Bóg i Ojciec wszystkich, który jest ponad wszystkimi, przez
wszystkich i we wszystkich. A każdemu z nas dana została łaska według miary
daru Chrystusowego."
Efez. 4:6-7
Na spotkaniu młodych chrześcijan jedna z dziewczyn wyznała, że nie umie się
modlić. Niebo wydawało się jej kamienną ścianą. Nie przypominała sobie, żeby
Bóg kiedykolwiek przemawiał do jej serca. Spróbowano wspólnie dociec tego
przyczyn i dziewczyna uświadomiła sobie, że postrzegała Boga tak, jakby był On
jej własnym ojcem. Ten rzadko rozmawiał ze swymi dziećmi i nigdy nie powiedział
im, że je kocha. Dziewczyna przyznała, że czuje się nim zawiedziona. Gdy
pomodlono się wspólnie z nią, była w stanie przebaczyć swemu ojcu i
zaakceptować go takim, jaki był. To stworzyło zupełnie nowy wymiar jej stosunku
do Boga. W sercu zrodziła się wiara, że Bóg jest Ojcem, który jest nią
zainteresowany, słyszy jej modlitwę i przemawia do serca dziewczyny. Niekiedy
tak bywa, że zaniedbania czy odrzucenie ze strony rodziców stwarzają
przeszkody, by móc poczuć się dzieckiem Bożym. Jedyną drogą jest powierzyć to
wszystko Panu i nauczyć się przebaczania. Gdy będziemy przepełnieni goryczą,
nie znajdziemy pokoju stojąc przed obliczem Bożym. I nie poznamy Jego
doskonałej miłości, innej od ludzkiej, nawet od rodzicielskiej. Jako dzieci
zostaliśmy na krótko "wypożyczeni" naszym naturalnym rodzicom, którzy
swe zadanie spełniają z różnym powodzeniem. Ale nawet, jeśli popełnili wiele
błędów i daleko im do doskonałości, to i oni są dziećmi Boga, zasługującymi na
Jego bezwarunkową miłość i przebaczenie. Jezus Chrystus przyszedł, aby
wprowadzić pojednanie w miejsce wyobcowania i uzdrowienie w miejsce ran. Jego
łaską możemy zostać uwolnieni od własnych win i od poczucia żalu do innych.
Pozwólmy, by Boża miłość objęła wszystko, co wymaga w nas uleczenia.
"Miłość jest przyjmowaniem Bożej łaski, gdyż tylko wtedy, gdy
miłujemy, Boża łaska może przeniknąć całą naszą wolę."
/A. Schlatter/
