"I wy sami jako kamienie żywe budujcie się w dom duchowy, w kapłaństwo
święte, aby składać duchowe ofiary przyjemne Bogu przez Jezusa Chrystusa."
1 Piotra 2:5
Bóg stworzył nas jako istoty społeczne. Ustanowił rodzinę, w której mamy
wzrastać i być wychowywanymi na dojrzałych ludzi. Przynależymy do różnych grup,
środowisk i narodów. Przy tym każdy z nas nadal jest indywidualnością. Bóg nie
chce, abyśmy nie mogli funkcjonować bez emocjonalnego podpierania się o kogokolwiek.
Nie chce też, abyśmy byli samotnymi wyspami odciętymi od innych. Bożym
rozwiązaniem jest rodzina, w której On jest Ojcem, a wszyscy inni, którym
przebaczono, są naszymi braćmi i siostrami. Tą rodziną jest kościół, w nim mamy
zdobywać dojrzałość duchową. Ma on wiele nazw, funkcjonuje w postaci licznych
struktur i w wielu kulturach, ale gdziekolwiek dzieci Boże zbierają się w imię
Chrystusa, On jest z nami - to Jego obietnica. W rodzinie Bożej mamy wolność
jako niepowtarzalne jednostki, ale mamy również troskę o siebie nawzajem oraz
dawanie poprzez miłość pierwszeństwa bratu. Nie jesteśmy już niewolnikami
własnych egoistycznych pragnień i własnej niepewności. Zaczynamy kochać to, co
Bóg kocha i nienawidzić tego, czego On nienawidzi. Jezus nadaje naszemu
istnieniu nowy sens, jakim jest powołanie do współdziedziczenia Jego Królestwa.
Znajdując swoją tożsamość w Chrystusie, odnajdujemy równowagę między niezdrowym
uzależnieniem się od innych, a samolubną niezależnością. On wyzwala nas do
tego, abyśmy byli takimi, jakimi Bóg chce nas widzieć.
"Dobrze jest być dumnym ze swego zboru. Dobrze jest pamiętać o
tradycji swego wyznania. Ale najlepiej być świadomym swego członkostwa w
Kościele Bożym."
/W. Barclay/
