„Nie bójcie się, bo oto zwiastuję wam radość
wielką, która będzie udziałem wszystkiego ludu...”
Ew. Łuk. 2:19
„Wielka radość leży u podstaw tego zwiastowania.
Radość dla wszystkich ludów ziemi, dla wszystkich stworzeń. Ale radość, o
której w Ewangelii mowa, jest inna, niż nasza, powszednia. Jest ona bowiem
wolna od wszelkich uwarunkowań zewnętrznych. Źródłem tej radości jest nie wysychający
zdrój miłości Bożej. Bywa tak, że nie zawsze przysparzają nam powodów do
radości ludzie, którzy nas otaczają. Bywa też, że cierpienie i trudności życia
tłumią w nas odruchy radości. A czasem przyczyna tkwi w nas samych: nie
potrafimy się cieszyć. Jednak ta inna radość jest niezależna od jakichkolwiek
okoliczności zewnętrznych Tę radość zwiastowali pasterzom wysłańcy niebiańscy w
ową noc betlejemską. Jest to radość „w Panu”. Kto ją poznał, czyje życie
zostało nią naznaczone, ten musi posiadać jej rys nieodłączny: życzliwość dla
wszystkich ludzi. Bez względu na ich pochodzenie, stan, wiek czy cechy
osobiste. Spójrzmy na słońce. Ono nie zatrzymuje dla siebie swojego ciepła, aby
się nim cieszyć i napawać. Ono je rozdaje. Słońce świeci wszystkim i ogrzewa wszystkie
stworzenia. Budzi też życie i pomaga mu się rozwijać. Jezus powiedział:
Jesteście światłością świata! A więc, bądźmy nią i uczmy się od słońca, jak ono
to robi. Starajmy się, aby nie było już w nas żadnych śladów ciemności. Żadnej
zazdrości, wyniosłości, goryczy czy nieprzyjaznych myśli. Sama jasność, samo
światło! To nie jest ludzka fantazja ani marzycielstwo. Taki jest po prostu
Boży cel wobec nas!”
/Anna Sikorska/
