piątek, 21 listopada 2025

1 Kor. 3:11



„Albowiem fundamentu innego nikt nie może założyć oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus.”
1 Kor. 3:11

Jesteśmy nieraz pełni podziwu dla mocnych drzew, które przetrwały niejedną wichurę. Niektóre z nich, z racji ich wieku, stały się nawet pomnikami przyrody. Zachwycamy się też ludzkimi budowlami, ich architekturą, sposobem urządzenia wnętrz. Przy tym często zapominamy, że zarówno te potężne drzewa, jak i domy, nie miałyby szans urosnąć w górę i trwać bez swych korzeni i fundamentów. Od nich się wszystko zaczęło. Najpierw musiały być podstawy, które dawały oparcie późniejszemu wzrostowi. Podobnie jest i w sprawach wiary. Możemy skupiać się na sposobach jej wyznawania, podziwie dla wielkich nauczycieli czy dla myśli teologicznej. Można zająć się wieloma drugorzędnymi sprawami i uznać je za najważniejsze. Lecz, aby wzrastać według Bożego zamierzenia, trzeba pamiętać, na jakim gruncie powstał Kościół, co było na początku. I uświadomić sobie, że fundamentem naszej wiary jest Jezus Chrystus. Bez Niego jesteśmy podobni do roślin o słabych korzeniach, zdanych na ataki żywiołów. Opierając swą wiarę na Jezusie Chrystusie, stajemy się żywymi kamieniami świątyni Bożej, której nic nie zachwieje.

„Ewangelia jest siłą Kościoła, odejście od ewangelii jest jego słabością.”
/ks. J. Tischner/