wtorek, 12 sierpnia 2025

Ezechiela 34:16

 


„Będę szukał zagubionej i przyprowadzę spłoszoną”
Ezechiela 34:16
 
Pewna rodzina podczas zagranicznych wakacji zwiedzała dzielnicę handlową starego miasta. Nagle rodzice zorientowali się, że nie ma jednego z czwórki ich dzieci. Wrócili się tą samą trasą, którą szli wcześniej, lecz chłopca nigdzie nie było. Szukali go, pytali o niego przechodniów, ale bez skutku. Później okazało się, że chłopak zatrzymał się przed wystawą sklepową, która przykuła jego uwagę. Nie zauważył, że rodzina się oddaliła, a on został sam pośród tłumu przechodniów. Chłopiec wystraszył się i pobiegł w kierunku, o którym sądził, że udali się jego bliscy. Oni jednak skręcili w inną ulicę. Nie widząc ich nigdzie, prawie już płakał, gdy przypomniał sobie, co mówiła mama. Jeśli kiedykolwiek by się zgubili, należy wrócić do miejsca, gdzie widzieli się po raz ostatni. Chłopiec dostosował się do jej rady i rzeczywiście, jego rodzina już tam na niego czekała. Szukali się wzajemnie, a znaleźli się dzięki mądrym słowom matki.
W życiu chrześcijan również mogą zdarzyć się pogubienia. Niekoniecznie musi stać za tym grzech, niekiedy jest to zbyt mocne skupienie się na pracy, sporcie, czy na innych pasjach. Te rzeczy mogą pozbawić Boga należytego miejsca w naszym życiu. Dopiero, gdy wydarza się w nim coś trudnego, dociera do nas nasza bezradność i samotność. Jeśli całym sercem poprosimy Boga o wybaczenie, na pewno znajdziemy drogę do Niego. Mamy przecież Jego Słowo, które poprowadzi nas we właściwym kierunku. Co więcej, uświadomimy sobie, że On także nas szukał – przez Swojego Syna, Jezusa Chrystusa. „Przyszedł bowiem Syn Człowieczy, aby szukać i zbawić to, co zginęło.” Ew. Łuk 19:10
 
„Droga powrotna do Boga zaczyna się od skruszonego serca.”
/V.C. Grounds/