„Albowiem ja wiem, jakie myśli mam o was - mówi Pan - myśli o pokoju, a nie o niedoli, aby zgotować wam przyszłość i natchnąć nadzieją.”
Jeremiasza 29:11
Kiedy na początku 2021 roku zatwierdzono pierwsze szczepionki przeciwko Covid-19 i rozpoczęło się prawdopodobnie największe szczepienie w historii ludzkości. Pojawiła się nadzieja, że będzie można przezwyciężyć pandemię korony. Nikt nie może żyć bez nadziei! W przeciwnym razie bylibyśmy zmiażdżeni ciągłym strachem i zamartwianiem się. Tym, czego absolutnie potrzebujemy, jest jednak nadzieja zbudowana na solidnym, niezawodnym fundamencie. Ale czy jest w ogóle możliwa tak silna nadzieja? Owszem, ta polegająca na Słowie Bożym, ponieważ Bóg chce dla nas jak najlepiej! Nie tylko troszczy się o nasze tu i teraz, ale także chce dać nam szczęśliwą przyszłość. „W tym objawiła się miłość Boga do nas, iż Syna swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy przezeń żyli.” (1 Jana 4:9). To jest niewiarygodne! Bóg oferuje nam życie w łączności z Nim, które nigdy się nie skończy, życie, które kończy się wieczną chwałą w niebie. Tylko wtedy, gdy Jezus Chrystus stał się moim osobistym Zbawicielem, mogę uchwycić się tej obietnicy. Wiara w Niego, w Jego śmierć i zmartwychwstanie jest kluczem do żywej nadziei, która nigdy nie zawiedzie.
„Brak nadziei to rozpacz. Iskra nadziei, choćby niewielka, to ruch, życie, moc do podejmowania trudów.“
/ks. Józef Tischner/