czwartek, 6 marca 2025

Rzym. 7:19




„Albowiem nie czynię dobrego, które chcę, tylko złe, którego nie chcę, to czynię."
Rzym. 7:19

Eskimoski rybak przybywając na targ do miasteczka przyprowadzał ze sobą dwa psy. Nauczył je walczyć ze sobą na rozkaz. Ludzie zbierali się, aby oglądać ich walkę, robili między sobą zakłady, a rybak zbierał opłatę dla siebie. Nikt nie umiał przewidzieć, który z psów jest silniejszy, gdyż każdy z nich to wygrywał, to znów był pokonany. Tylko ich właściciel wiedział, kto danego dnia okaże się zwycięzcą. Wreszcie zdradził swoją tajemnicę: "Jednego głodzę, a drugiego karmię. Wygrywa zawsze ten karmiony, bo jest silniejszy". Wewnętrzna walka dobra i zła towarzyszy ludziom od zawsze. Nieobca jest tym wszystkim, których sumienie nie jest jeszcze stępione, których dążenia nie są skierowane wyłącznie na zaspokajanie potrzeb i pragnień ciała. Według Biblii człowiek z jednej strony wywodzi się z ziemi (ciało), z drugiej z tchnienia Bożego (duch). Z tej dwustronności wynika skłonność do złego i do dobrego. Toczy się nieustanna walka, jakby dwie natury zmagały się o panowanie nad nim. Pomimo to, w najgłębszych odczuciach wiemy, że nasze "ja" jest jedno, choć różne skłonności biorą nad nami przewagę. I to tylko my jesteśmy odpowiedzialni, która z nich zwycięży. Jeżeli zagłodzimy stronę duchową, wynik tej nierównej walki jest łatwy do przewidzenia. Zmagania te nie kończą się, dopóki jesteśmy w ciele, dlatego tak ważnym jest, czym się nasycamy. Wybór należy do nas. Jezus powiedział o sobie, że jest chlebem żywota. Trwając w Chrystusie, posilając się Jego Słowem, uczyni nas gotowymi do walki i silniejszymi po każdej kolejnej próbie. Nie zapomnij o dzisiejszym "posiłku"!

"Człowiek błądzi nie w świecie, ten względnie dobrze umie rozszyfrować, ale błądzi w gąszczu własnej sprzecznej natury."
/ks. Wł. Sedlak/