"Wielokrotnie i wieloma sposobami przemawiał Bóg dawnymi czasy do
ojców przez proroków; ostatnio, u kresu tych dni, przemówił do nas przez Syna,
którego ustanowił dziedzicem wszechrzeczy, przez którego także wszechświat
stworzył."
Hebr. 1:1-2
Boże obłoków, gwiazd i szlaków mlecznych,
Boże wszechbytów bezkresnych i wiecznych!
Boże snów wielkich i tęsknot bezdomnych,
Boże kamiennych skał i gór ogromnych!
Boże słonecznych, uśmiechniętych wiosen,
Brzóz pochylonych i wysmukłych sosen,
I zadumanych jezior wielki Boże,
Dziś duszę swoją przed Tobą otworzę...
Szukałem Ciebie w krwawych pióropuszach,
Co ogniem płoną w bolejących duszach,
Szukałem Ciebie w wielkich ludzkich tłumach,
Szukałem Ciebie w człowieczych rozumach,
W codziennych modłach i codziennym chlebie...
Na próżno, Boże, ja szukałem Ciebie
Przez całe życie!
W długiej onej męce
Skarlała dusza i osłabły ręce...
Ktoś mi zawiązał oczy i iść kazał,
Ktoś mi zawiązał uszy, chcąc, bym słuchał,
Potem ślepemu nikt drogi nie wskazał,
A kiedym pytał - tłum śmiechem wybuchał.
Tak szedłem... szedłem w ogromnej pokorze
Do Ciebie, wielki i jedyny Boże!...
/Edward Słoński/