wtorek, 1 lipca 2025

Ps. 118:13



"Potrącili mnie, uderzyli, bym upadł, ale Pan wspomógł mnie."
Ps. 118:13

Psalmista Dawid jako młodzieniec nie tylko pasał owce i przygrywał na swej harfie. Do tej sielanki wtargnął pewnego dnia lew, a innym razem niedźwiedź, co zmuszało Dawida do niebezpiecznej walki. Był on człowiekiem Bożym, a mimo to nie został ochroniony od tak ciężkich przeżyć. Znając jego dalsze życie wiemy, że przygotowały go one do niezmiernie trudnych i odpowiedzialnych zadań, jakie czekały go w przyszłości. Dawid nauczył się walecznej odwagi, ale też skromności i zaufania Bogu. Wiedział, że we wszystkich przeciwnościach, które nastaną na jego drodze, może liczyć na Pana. Przykład Dawida może być odpowiedzią na problemy wielu ludzi w służbie dla Pana. Kiedy mimo oddania i wierności Bogu nieoczekiwanie dotykają nas ciężkie sytuacje, pytamy siebie, dlaczego Bóg dopuścił do tego? Szukamy różnych przyczyn, sprawdzamy swoje życie i pokutujemy, jednak nie zawsze następuje poprawa. Nieraz jesteśmy tak podłamani, że stawiamy pod znakiem naszą tożsamość chrześcijańską czy duchową usługę. Dawid jednak stanął do walki - i Bóg dał mu zwycięstwo. Skoro tak, to i my mamy prawo przypuszczać, że cokolwiek nas spotyka, obojętnie jak bolesne i niszczące, może być przygotowaniem do czegoś wyższego. Niewątpliwie zaś zadanie takie wymaga lepszego opanowania umiejętności walki duchowej. Stąd może i na naszej drodze życia przyzwolenie na spotkanie "lwa" czy "niedźwiedzia". Bóg oczekuje, abyśmy przyjęli to wyzwanie i zmobilizowali wszystkie siły. Walka może być niełatwa, ale nie jesteśmy w niej sami. Boże obietnice zapewniają zwycięstwo, o ile tylko pozostaniemy niewzruszeni jako pracownicy i bojownicy Pana, działający pod Jego rozkazami i dla Jego chwały. Nie traćmy więc odwagi!

"Krzyże w życiu pełnią podobną rolę jak krzyżyki w muzyce: podwyższają."
/Ludwig van Beethoven/